Zacznę od współpracy. Jakiś czas temu otrzymałam wielką paczkę produktów od firmy Skworcu.
Otrzymałam od nich herbatki, kawy, bakalie, mieszanki studenckie,
grzybki chińskie, skórki pomarańczy... ;) Większość produktów już
przetestowałam więc postanowiłam o nich napisać. Kawy dostałam smakowe.
Generalnie za takimi nie przepadam bo zabijają mi smak prawdziwej kawy,
te jednak poza pięknym zapachem w smaku nie różnią się niczym. Dla mnie
to idealnie. Kawy zdały egzamin na 100% ;). Herbatkę otrzymałam
bananowo- wiśniową i mogłabym ją pić i pić pić. Poszła chyba w dwa dni.
;) Piliśmy na zmianę z A. ;)
Grzybki zostaną wykorzystane do jakiejś chińszczyzny za jakiś czas.
;) Bakalie zjedliśmy razem. Orzeszki nerkowca, ananaski wchłonęliśmy w 5
minutek ;) Po przetestowaniu produktów mogę śmiało polecić tą firmę ;)
Wczoraj od rana postanowiłam zrobić porządki z naszymi ciuchami. Nie
ma co ukrywać, że od 5 lat jak jesteśmy razem, trochę się zmieniliśmy.
Ja przytyłam sporo, ciało A. też się zmieniło. Mamy dużo ciuchów, które
są za małe a i tak je trzymamy.. Te lepszej jakości, jakieś firmowe,
których żal się pozbyć jakiś czas temu spakowaliśmy i schowaliśmy do
pawlacza ( w razie gdybyśmy kiedyś się za siebie wzięli. Ja planuję po
porodzie rozpocząć zdrowe żywienie!!). Reszta ciuchów wczoraj przeszła
generalny przegląd i takim sposobem pozbyliśmy się kilku ciuszków, a w
szafach zrobiło się luźniej ;) A. podchodził do tego sceptycznie. " Tą
koszulkę dostałem od rodziców z Paryża" - nie ważne, że chodził w niej w
Liceum, i że rękawki ma do łokcia,a bluzka kończy się na pępuszku ;D
Uparciuch ;D. "W tej Cię poznałem".. i w taki sposób
zachował kilka sentymentalnych ciuchów. ;) Wyrzuciłam wiele szpargałów,
kserówek ze studiów, gazet itp. ;) Jest luźniej. Po porządkach jednak
moje plecy odmówiły posłuszeństwa. Nie mogłam chodzić, wstawać,
przekręcać się z jednego boku na drugi. Totalnie mnie rozłożyło. Dzięki
Bogu dziś przeszło. Jedynie trochę rano brzuszek mnie pobolał ;(.
Wszystkie porządki w szafach mamy już zrobione. Przed przyjściem na
świat Tośka nie trzeba już tam zaglądać i nić segregować. ;) Zrobiłam
to teraz, bo potem z wielgaśnym brzuszkiem mogłoby mi być ciężko ;). No
to na tyle informacji. Pogoda za oknem piękna, to ręczniki wywieszę,
pościel przewietrzę. ;)
Przywrócony post/ Skworcu
pannaoceanna
maja 29, 2013

pannaoceanna
Mama Antka i Mańki. Szczęśliwa żona. Niepoprawna optymistka. Mistrzyni kuchennych rewolucji na talerzu .
Polecane posty
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Nie wyrażam zgody na kopiowanie zdjęć i tekstu, przetwarzanie (w całości lub części)bez mojej zgody. Obsługiwane przez usługę Blogger.

0 komentarze:
Publikowanie komentarza
Dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie w moje skromne progi ;) ;)