Mimo, że walczę z nadmierną, ciągła dbałością o dom, sprzątam niemal co chwilę ;)
Sprzątam codziennie, zwykle dwa razy dziennie.
Lubię jak wszytko jest na swoim miejscu, a w domu unosi się zapach płynu do podłóg ( ot! takie zboczenie).
Zanim na świecie pojawił się Antałek, w domu panował błysk calusieńki czas.
Do 6 miesiąca było podobnie, choć czasem zmęczenie robiło swoje i raz na jakiś czas odpuszczałam.
Nowe wprowadzenie posiłki dla syna, nauka samodzielnego jedzenia i efekt taki, że po każdym posiłku, dookoła można było znaleźć tonę jedzenia .
Dopiero niedawno odkryłam MISECZKĘ Z ŁAPACZEM OKRUSZKÓW, która okazała się strzałem w dziesiątkę i ułatwiła wiele rzeczy.
Teraz odkryłam śliniaczek z rękawami i łapaczem okruszków.
No ludzie! Jak mogłam wcześniej nie znać tego wynalazku!!!!!
Materiał z którego wykonany jest śliniaczek, pokryty jest wodoodporną tkaniną.
Jest on miękki i przyjemny w dotyku.
Ślinik codziennie wypłukuję pod bieżącą wodą z odrobiną płynu do naczyń, a co kilka dni piorę go w pralce razem z ciuszkami Antkowymi.
Produkt ten dostosowany jest dla dzieci od 6 miesięcy aż do 3 lat, więc inwestując w śliniak mamy problem z głowy. Kupujemy raz a dobrze ;)
Obawiałam się jednego, materiał śliniaka jest dość gruby ( jak porównuję z innymi śliniakami, które mieliśmy) więc bałam się, że wysychanie będzie trwało i trwało.
Nie jest tak.
Tym bardziej, że zwykle czyszczę wierzchnią warstwę z rękawami,a kiedy śliniak prany jest w pralce, jest dobrze wywirowany, szybko schnie i jest gotowy do ponownego użytku ;)
Jestem zadowolona.
Mój śliniak, pochodzi ze strony Bibabu.pl
Jeśli szukacie podobnego, polecam ;)
Świetny jest, to prawda... żeby jeszcze Hubiś pozwolił go sobie założyć... :-( (ps. nie pozwala za żadne skarby świata)
OdpowiedzUsuńoj może Hubiś da się przekonać ;)) Trzymam kciuki ;)
UsuńSpojrzenie zabójcze:D On lubi ten śliniak:D
OdpowiedzUsuńKocham te jego minki <3
UsuńCiągle się zastanawiam nad takim "fartuszkiem", ale jakoś przekonana nie jestem. My korzystamy ze śliniaków Close z kieszonką i jestem zadowolona równie bardzo jak Ty z Waszego.
OdpowiedzUsuńPS. Antek, mistrz min!
;*
UsuńMy tez mamy śliniak z kieszonką - świetna sprawa
OdpowiedzUsuńKieszonka to super sprawa ;D
Usuńno śliniaki z kieszonką czasem ratują sytuację. Ależ on urósł ten Antoni!
OdpowiedzUsuńJa nie wiem kiedy On urósł? ! ;D
UsuńMinki przy jedznieu boskie! :) my już nie korzystamy ze śliniaków, chyba przyzwyczaiłam się, że po jedzeniu zawsze ogarniam dookoła fotelika :)
OdpowiedzUsuń;))
UsuńMy ze śliniaków korzystaliśmy z pare razy góra...
OdpowiedzUsuńAle powiem Ci szczerze, że te "katfany" mnie odstraszają... :D